forum miłośników marki TOYOTA

Maniek

W zeszłym tygodniu zaczęły się problemy z uruchomieniem sinika i kilka razy musiałem odpalać za pomocą przewodów z innego samochodu. Wszystko wskazywało na słaby akumulator, ponieważ na kablach "palił od ręki". Było tak, że pierwszy rozruch np rano, był ok, ale po przejechaniu kilku km i ponownej próbie uruchomienia silnika - cisza, kontrolki świecą ale rozrusznik ani drgnie.
Wczoraj postanowiłem podładować akumulator i wyjąłem go z samochodu. Ustawiłem mały prąd ładowania i już po 2-3 godzinach pokazał full. Ok, aku do wymiany, ale kiedy zamontowałem go w samochodzie, ten nie odpala nawet na kablach. Kontrolki świecą, ale po wciśnięciu startera słychać tylko tykanie, a rozrusznik się nie uruchamia.
Co może być przyczyną tego, że nie chce odpalić nawet z przewodów z innego auta??
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Maniek

Padł rozrusznik (szczotki do wymiany), a z tym akumulatorem to chyba zbieg okoliczności. Akumulator zresztą też wymieniłem (sprawność 60%). Przebieg 190 000.