forum miłośników marki TOYOTA

Kovac

Witam.
Przedstawiam sprawe tak...
Jestem z lodzi, zamierzam kupic, a bardziej dziewczynie toyote E12 z salonu Toyoty...
Otwierajac maske, zauwazylem ze sa naruszone sruby blotnika od strony kierowcy. Moje pytanie, czy blotnik trzeba odkrecac aby dostac sie do jakiegokolwiek wymienialnego elementu pod maska ?
Gosciu z salonu mowil ze tak..mnie cos tutaj nie pasuje, mowia ze auto bezwypadkowe, a mnie wszystko skazuje ze byla stluczka. Na moje niefachowe oko amatora...

Blotnik naruszony, reflektor cofniety ze 3 mm podlug drugiej strony oraz brak jednego platikowego bolca od plastiku przykrywajacego grill...

Poprosze o szybka odpowiedz, a propo zdejmowalnego blotnika aby dostac sie do jakeigos elementu...

Jesli byl po stluczce zawsze mozna stargowac pare zloty...

Pozdrawiam wszystkich serdecznie...

Krzychu.

Wojtas

jeżeli auto jest nowe to niepowinno mieć żadnych oznak "kręcania". Dosyć często auta są uszkadzane podczas transportu lub poprostu są testówkami o które nikt nie dba (no chyba że trzeba je sprzedajać) i jakoś je tam naprawiają. Na takie auta trzeba szczególnie uważać, bo później są tylko kłopoty a serwis niebardzo ma ochote zajmować się takimi samochodami. A co do zdejmowania błotnika by dostać się jakiegoś elementu to przychodzi mi do głowy zawias drzwi.

rayder

popros lub sam sobie zalatw laserowy czujnik grubosci lakieru, bedziesz wiedzial wszystko i nikt ci kitu nie wcisnie

Kovac

Istnieje male prawdopodobienstwo ze wymienili caly blotnik nawet o tym samym kolorze...Ale nei o to chodzi, mnie tylko o fakt, ze cos bylo wymieniane a upieraja sie ze nie...Jutro sie okaze, podjade tym autem do znajomego z Citroena, tam mi fachowcy powiedza co o tym mysla :).
Pozdro.