forum miłośników marki TOYOTA

vistula

Witam
Mam przejechane ok 190 tys. km (w tym ok 100 tys. km na gazie) i podczas dodawania gazu na 2,3,4 biegu słychać wyraźny metaliczny klekot lub czasem takie dzwonienie. W tylnej rury słychać pyrkotanie jakby była dziura w tłumiku. Poza tym oleju nie bierze, płynu nie ubywa. Po odkręceniu korka jakby za dużo powietrza uchodzi przez korek wlewowy choć nie wiem jak jest nominalnie. Samochód ma normalną moc zapłon nie wypada i chodzi równo na ok. 740 obr/min. Na gazie czy benzynie jest to samo. Świece wymienione ok. 7 msc temu na denso. Co to może być !!!

Byłem w serwisie Toyoty zapłaciłem 150 zł i właściwie nic się nie dowiedziałem oprócz tego że ciśnienie w cylindrach wynosi: 1 i 2 cylinder - 10,5 atmosfery a 3 i 4 ok 9-9,5 atmosfery (powinno być ponoć ok 14). Powiedzieli że muszą silnik rozebrać na części aby odpowiedzieć co jest nie tak.

Moje podejrzenia to że głowica siadła od gazu (gniazda padają) i na wałku się ciasno zrobiło i klekocze - dobry trop ?
Z drugiej strony kontrola luzu jest samoczynna przez hydro popychacze wiec chyba trochę za mało aby głowica siadła po takim przebiegu.

Jak się ktoś spotkał z takim problemem to proszę o pomoc.