forum miłośników marki TOYOTA

Luk4shO

To moj pierwszy post na forum wiec witam wszystkich serdecznie.
Mam problem ze swoja Corolką 1.6 VVT-i . Mianowicie drugi raz w ciagu tygodnia nie moglem jej odpalic. Sprawa wyglada mniej wiecej tak: w zeszla srode samochod normalnie rano odpalil i udalem sie bez problemow do pracy. Jak skonczylem i probowalem zapalic rozrusznik nawet nie przekrecal tylko wszystko gaslo w srodku. Odpalilem po kablach od samochodu obok. Pomyslalem ze moze zostawilem wlaczone swiatla i padla bateria (jednak bylem na 90% pewien ze nic nie zostalo wlaczone bo zawsze sprawdzam przed wyjsciem). I tak jezdzilem, wszystko bylo ok palila normalnie nawet po weekendzie postoju bez odpalania az do dzisiaj kiedy to powtorzyla sie historia z zeszlej srody. Wyjazd do pracy ok, proba powrotu do domu, auto nie odpala i gasna wszystkie kontrolki. Tym razem bylem pewien na 100% ze nic nie zostalo wlaczone (po poprzedniej przygodzie upewniam sie trzy razy zanim wysiade z auta). Odpalilem "na zapych". Zadzwonilem do znajomego mechanika i na poczatku stwierdzil ze byc moze bateria jest juz do wyrzucenia lub alternator nie laduje. Jednak po dluzszej rozmowie wyszlo ze to moze byc jednak problem z rozrusznikiem jak tak wszystko gasnie i nie kreci ani razu. Dodam tez ze w trakcie tych kilku dni przerwy miedzy incydentami wsluchiwalem sie dokladnie temu jak samochod odpala i czasami zdarzalo sie ze rozrusznik brzmial jakby mial bardzo ciezko sie przekrecic. Dodam tez ze w trakcie tych 9 godzin jak samochod stoi mam godzine przerwy i siedze wlasnie w samochodzie wiec gra wtedy radio (specjalnie nie odpalalem na przerwach auta zeby zobaczyc czy na koniec dnia sytuacja sie powtorzy). Myslalem tez ze problem moze powodowac jakies zwarcie ktore np rozladowywuje baterie. Ale sam juy nie wiem. Cyz ktos mial juz podobny problem lub moglby mi cos poradzic? Bo nie wiem czy jak wstawie auto do warsztatu to nie pociagna mnie po kosztach za rzeczy ktore nie wymagaja wymiany. Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi

GST111

Proponuję sprawdzić akumulator i klemy na nim pod kątem zanieczyszczeń i połączenia (czy dobrze dokręcone). Jak sam napisałeś po podłączeniu drugiego akumulatora auto odpala więc rozrusznik odpada. Temat alternatora raczej też jest mało prawdopodobny, gdyby nie ładował powinna świecić kontrolka. Jeszcze można sprawdzić prąd spoczynkowy czy jakieś uszkodzone urządzenie nie pobiera zbyt dużego prądu podczas postoju.

pawroz

Witam serdecznie,

Mam następujący problem z moją Toyotą. Miałem lekką stłuczke oddałem do naprawy samochód i w warsztacie wyjęli akumulator następnie przepychając go z miejsca na miejsce na luzie wskoczyła 1 i teraz nie chce odpalic ponieważ musi być na N. Czy ktoś miał taki przypadek albo wie czym może to być spowodowane?