forum miłośników marki TOYOTA

mikola · Dołączył: 27 Mar 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Witam serdecznie

Mam wielki problem z moją Toyotą i już nie wiem co robić...

Kupiłam jakieś pół roku temu tą ravkę, świeciła się kontrolka silnika a na diagnozie wyszło że to zawór. Zawory zostały wymienione, przy okazji głowica przeszła regeneracje, zmieniono olej, paski,filtry, jakieś uszczelki. Kontrolka paliła się nadal ale okazało się że to inna rzecz - mechanik zakleił jakimś cudem to co odpowiada za działanie VVTI (chyba czujnik OCV to się nazywa, nie pamiętam) Część została wymieniona, samochód jeździł jak trzeba. Błąd został wykasowany, kontrolka zgasła i nic się nie działo do czasu... Dwa tygodnie temu pojechałam samochodem do Holandii, po mniej/więcej 300 km zaświeciła się kontrolka oleju. Od tamtej pory strasznie bierze olej. na te 3000km dolałam z 15 itrów a może i więcej. Samochód ma spory przebieg, ale wcześniej nic się z olejem nie działo. Najdłuższa trasa jaką przejechałam samochodem wcześniej to było 600km i kontrolka oleju się nie paliła. Czy to możliwe że teraz dopiero wyszło że silnik był jakiś przegrzany itp? Czy to raczej coś nowego padło? Proszę powiedzcie co sądzicie, co to za cholerstwo może być. Dodam, że nie ma wycieków, nie kopci a dodatkowo doszły nierówne obroty. Czy na diagnostyce wyjdzie co to za awaria?Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc i za każdą podpowiedź.

Dodatkowo, jeżeli post przeczyta ktoś kto się zna na kosztach naprawy i częściach, proszę o podpowiedź czy się opłaca takie coś naprawiać czy wymienić silnik czy sprzedać po prostu ten samochód i się nie męczyć?

Pozdrawiam :)

ELCOYOTE

Droga koleżanko
dziwne ze komputer pokazał błąd który oznaczał zawór hmm ciekawe jak go wykrył
jak piszesz kontrolka paliła się dalej czyli głowica nie potrzebnie była dotykana
przez bóg wie kogo ale jak piszesz ze mechanik zakleił coś
to padłem z krzesła co on do cholery zakleił
co on ku$@a fabrykę poprawia albo geniusz 1na milnion albo kolejny
partacz pan Henio który przekształcił się z kowala na mechanika

po pierwsze zmień kowala na mechanika podziękuj panu i spytaj się co on tam zakleił by zaoszczędzić pracy nowemu mechanikowi
następnie niech nowy mechanik sprawdzi kompresje
jak będzie dobra to prawdopodobnie głowica która była dobra i która poszła do regeneracji przez pana henia bo jak on tam łapy wsadził to pewnie popsuł
pozakładał nie oryginalne uszczelniacze i pewnie padły i chapie autko hekto litry oleju
na diagnostyce to raczej mogą ci sprawdzić zawieszenie itd
poszukaj dobrego warsztatu !!!
nie żałuj ze drodzy bo potem wychodzi jak sama widzisz

nie wiem czy naprawiać silnik czy wymieniać bo nie widzę co w trawie piszczy
powiem tak jak kompresja będzie ok gładzie całe i pierścienie
to kupuje używaną głowice albo naprawiam twoją ale na uszczelniaczach z aso
i częściach z aso

P.S. daj do mechanika podkreślam dobrego mechanika
niech rozbiera i wyceni pod warunkiem ze ty graty kupujesz !
bo może ci powiedzieć ze kupi w aso a kupi w intercarsie za 50zł
a z kroi cie jak za asowskie

Powodzenia

mikola · Dołączył: 27 Mar 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ELCOYOTE, dzięki wielkie za zainteresowanie moim postem.

Mechanika zmieniłam oczywiście,po tym jak mi zespół to VVTI. Drugi mechanik doprowadził po tym pierwszym "Panu" auto do porządku. Potem ten wyjazd do Holandii i ciach - kłopoty z olejem. Pojechałam do niego ale jakoś też mnie wkurzył - popatrzył czy silnik suchy , czy nie cieknie, że nie dymi, powiedział, że więcej powie jak rozbierze silnik (no niby normalne) ale powiedział, że sama robocizna to z 1000zł. Dziwne bo w sumie nie wie co się zepsuło a już taką sumę podaje. Powiedział "może pierścienie, może blok(?)) Poczułam się tak serio jakby chciał tylko kasę wyciągnąć, tym bardziej, że powiedziałam mu że myślę czy silnika nie wymienić,żeby coś poradził, skoro go rozkręcał już wcześniej, to widział w jakim jest stanie itp. ale on jakoś się nie ustosunkował, chyba wolał "naprawiać" dlatego szukam pomocy u Was.

Może znacie kogoś kogo warto polecić w Lublinie, kogoś kto może to ogarnąć i doradzić co robić?

Podłączyłam dziś samochód pod komputer i wyskoczyły takie błędy :

PO300 Przypadkowe lub wielokrotne wypadanie zapłonów
PO303 Cylinder numer 3. Wykryte wypadanie zapłonów.
PO402 Zdolność katalizatora do usuwania szkodliwych składników (nie potrafię zacytować do końca, jeżeli to istotne to jeszcze raz podłącze, ale większość z osób które się orientują wie o co chodzi).

Mają może szanowni koledzy i koleżanki jakieś pomysły na to?

pozdrawiam :)

grzegorzk1981

Witam.
Podam ci numer do mojego mechanika w lublinie jest stosunkowo tani i solidy, nigdy mnie nie oszukał i zawsze dobrze doradził.
Krzysztof 505-371-625

Pozdrawiam.

grzegorzk1981

Dodam jeszcze ze jak mi się rozsypał rozrząd w subaru z 2006 roku. Wremontował mi silnik za rozsądną cenę. I do tej pory nie mam żadnych problemów.

Pozdrawiam.